środa, 27 stycznia 2016

Jakos tak wyszlo.

~Nie inetesuje mnie co myslisz, jesli nie obchodzi cie moje szczescie albo masz ochote namieszac w moim zyciu nie musisz tego czytac. zajmij sie wlasnym zyciem, bo wcale nie masz lepiej~

Wyszlo tak jakos ze zostalam z ta sama rodzinka na drugi rok, moze dobrze moze zle ale zostalam i sie z tego ciesze - a bynajmniej tak bylo poniewaz od jakiegos czasu przechodze kryzys.
Mowi sie ze podczas roku jako aupair najgorszy jest 3 tydzien, 3 miesiac i.. cos tam jeszcze.
No to u mnie kryzys dopadl mnie teraz. Po pierwszym roku, te same obowiazki, ci sami ludzie.
No i juz sie nie chce, poprostu sie nie chce czlowiekowi.
A na dodatek ZIMA. Kto to wymyslil.... Wiadomo nie mozna pic kakao czy goracej czekolady codziennie no a jak zima, to ponuro, jak ponuro to smutno a jak smutno to czekolada. Albo cokolwiek co Ci humor poprawia. No to albo czekolada albo frytki (hahahah dopiero teraz przyszlo mi to do glowy)

Kocham moja rodzinke bardzo, bardzo ich kocham i jestem wdzieczna za to i tamto. Nikt z was tego nie wie, wiec teraz uwaga uwaga....!!!!! Z mojej zapizialej miejscowosci przeprowadzam sie do wiekszej troche miejscowosci ale zaraz blisko miasta! Najwiekszego w NC :) Wiec super, nie moge sie doczekac, nowe miejsca nowi ludzie nowe wszystko... Z tym ze bede bardzo bardzo tesknic za moimi znajomymi tutaj. Wiem to.

No i tesknie za Polska, nawet nie macie pojecia jak bardzo! Ja jako jedynaczka zawsze bylam blisko rodzicow, ale rowniez bardzo duzo podrozwalam od najmlodszych lat. Ciesze sie ze tu jestem, w tym miejscu gdzie jestem obecnie. Moze nie jest to czego oczekiwalam od siebie jakies 15 lat temu - kiedy myslalam ze w wieku 18 lat bede mieszkac z najlepsza kolezanka a w wieku 20 lat beda miala meza... Ale napewno zaszlam dalej niz inni, niz Ci co probowali mnie pouczac swoimi zajebistami radami ktore gowno przyniosly. TAKZE, nie ma co sluchac tych co probuja wejsc z butami w wasze zycie, liczy sie to czy ty jestes zadowolona/y z zycia i czego od siebie oczekujesz. Oczywiscie czasami nie wszystko jest zalezne od nas ale przyjdzie ten czas kiedy ty TY zadecydujesz co dalej. Nie zmarnuj tego, prosze Cie.




1 komentarz:

  1. Dasz radę! Trzymam kciuki, daj znać jak tam z kryzysem :)

    www.paulaintheusa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń